czwartek, 26 lutego 2015

Część II ~ A miało być tak miło....



{cd}
***
Chłopak nie chętnie wziął ją <przypominam, że chodzi o karteczkę> do ręki i rozłożył po czym wpatrzył sie w tekst na niej zamieszczony.
                           
No hej.                                                               
Dawno się nie widzieliśmy.                                
Dużo się zmieniłeś od czasu ,,naszego wypadu"

Matt chwilę zastanawiał się nad odpowiedzią [I jeszcze kurwa czego?] po czym oddał złożoną kartkę bez jakiegokolwiek dopisku.

Z końcem monologu nauczyciela nadszedł wyczekiwany przez uczni koniec lekcji. Chłopak spakował się i wyszedł z klasy. Nagle znikąd przed nim znalazł się blondyn. [kurwa... zachowaj spokój]


-Matt możemy pogadać?-zapytał z rękoma w kieszeni swoich dżinsów.


-Nie-odpowiedział i zrobił krok w przód próbując go wyminąć.


-Czemu? Tak ciężko jest ci zapomnieć, wybaczyć? -znów stanął mu na drodze.


-Nie-na-wi-dzę-cię! Zrozum, a teraz daj mi spokój.


-Ale kurwa przeprosiłem!

-Zdechł ci kot, ale zatrzymaj go sobie. Tak przeprosiłeś, ja nie muszę wybaczyć. Po za tym później zamieniłeś moje życie w piekło. Shane nie radzę tym razem nawet próbować tego zrobić. A teraz wybacz chciałbym przejść -powiedział i ruszył szybkim krokiem szturchając w ramię chłopaka.


[Kurwa, a miało być tak zajebiście] -pomyślał kierując się w stronę szafki. Wyciągnął z niej paczkę z papierosami oraz zapalniczkę, a następnie opuścił budynek. Po opuszczeniu terenu szkoły szybko odpalił papierosa i zaciągnął się kilka razy.


-Rdzę ci się pośpieszyć. Za chwilę dyrektorka kończy pracę, a ona nie zostaję obojętna w stosunku takiego zachowania-usłyszał nagle głos obok siebie.


-Trudno. A w ogóle znamy się?-zapytał wyrzucając za siebie peta.


-Chodzisz ze mną do klasy. Jestem Susan

-Ta z pierwszej ławki? -zapytał a dziewczyna skinęła głową [Teraz cię kojarzę] - Dobra, Su a ty co tutaj robisz?


-Rozmawiam z tobą- odpowiedziała na co chłopak uśmiechnął się pod nosem.


-Wróćmy do środka. Chłodno trochę- powiedział.


Wkrótce znaleźli się w budynku.


Gdy otworzył szafkę z zamiarem umieszczenia tam fajek i zapalniczki, spostrzegł wypadającą z niej kartkę.
                                                Mathew naprawdę przepraszam.
                                               Spotkaj się ze mną po lekcjach   
                                               w sali muzycznej.                         
                                                                   Będę czekać             
                                                                            Shane              
Po przeczytaniu tekstu wcisnął skrawek papieru do kieszeni spodni i wyciągnął potrzebne mu podręczniki do biologi. Po czym zamknął drzwiczki od szafki, dziewczyna zrobiła to samo.

-Idziemy? -zapytała brunetka wpatrując się w niego szarymi oczami.
-Prowadź- odpowiedział.

Resztę przerw spędził w towarzystwie dziewczyny i jej znajomych na zwiedzaniu szkoły. Gdy zostawał chociaż na chwilę sam zlatywały się do niego dziewczyny.

Lekcje szybko mu minęły.
-Hej Mathew, wracasz z nami?-zapytała z uśmiechem zatrzymując się z resztą znajomych
-Musze coś jeszcze załatwić po lekcjach...
-Okej. To poczekam na ciebie
-No okej.- odpowiedział po czym weszli na ostatnią lekcję, która okazała się być biologią.
***


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz