Zastanawiałem się skąd o tym wiedział. Spojrzałem na niego ze zdziwieniem.
-potwojej reakcji widzę, że się nie pomyliłem. -powiedział z lekkim uśmiechem.
-niestety się nie mylisz -odpowiedziałem cicho
-więc?
-No więc muszę przyznać, że twoja siostra mnie się podoba o ile nie jestem w niej zakochany.
-nie rozumiem to nic złego, prawda?
-Ona jest dziewczyną mojego kumpla.
-i?
-a ja ją dzisiaj pocałowałem.
Czekałem na jakieś wyzwiska jednak gdy spojrzałem na Haru siedział zdziwiony.
-A co ona na to?
-Nie wiem nie rozmawiałem z nią ani z Miharu jeszcze.
-Raczej nie powiem nic czego byś nie wiedział. Musisz z nią porozmawiać. W miare możliwości jak najszybciej. Polecam chociażby jutro w szkole.
-wiem, dzięki.
-Ni nic ja lecę do siebie. Narazie.
-Dzięki za rozmowę -narazie - powiedziałem i ruszyłem spowrotem do domu.
***
Następnego dnia rano lekko drzącymi rękoma wiązałem krawat przy mundurku. W końcu po zjedzeniu śniadania ruszyłem do szkoły.
Już na dziedzińcu widziałem Mo w gronie przyjaciół.
Nawet teraz prezentowała się świetnie.
Ruszyłem do szafki. Po odłożeniu rzeczy spostrzegłem dziewczynę wyraźnie zamyśloną idącą korytarzem.
Stanąłem przed nią.
-Dzień dobry -powiedziałem
***
Szłam korytarzem gdy nagle usłyszałam znajomy mi głos. Podniosłam wzrok napotykając oczy Greya.
-hej -odpowiedziałam odwzajemniając uśmiech.
-Musimy porozmawiać -stwierdził chociaż doskonale to wiedziałam.
Spojrzałam na zegarek do lekcji jeszcze dwadzieścia minut.
Skinęłam głową i ruszyłam za chłopakiem.
Po chwili byliśmy sami w starym korytarzu. Raczej już nikt tędy nie chodził.
Oparłam się o ściane a luźne pasemko włosów założyłam za ucho.
Ponownie spojrzałam na Greya. Widziałam, że był zakłopotany tą sytuacją.
Gdy nasze oczy się spotkały poczułam rumieniec na twarzy i spuściłam głowę.
***
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz