środa, 11 lutego 2015

Opowiadanie część XVI

Obiecana Notka.  Miłego czytania.
***
Odwzajemnił pocałunek,  a ja wplątałem palce w jego włosy.  Z jego gardła ponownie wydobył się pomruk a ręce błądziły pod moją koszulką.  Oderwaliśmy się na chwile by zaczerpnąć oddech.  Spojrzałem w jego oczy. Wzrok miał zamglony.
Ponownie swoimi ustami odnalazł moje , po czym zjechał pocałunkami po lini żuchwy i szyji.  Zatrzymał się przy materiale koszulki i powoli wycałowywał sobie drogę powrotną.  Oddałem pocałunek napierając na niego ciałem.
-Haru co ty ze mną robisz.  -powiedział a jego ciepły oddech owiał moje ucho.
Uśmiechnąłem się tylko i ponownie spojrzałem w jego pociemniałe oczy.
Splutł ze mną ręce i uśmiechnął się.
-na pewno chcesz to kontynuować?  -zapytał spoglądając w moje oczy .
Skinąłem głową.
Uśmiechnął się szerzej.
Wstał bez najmniejszego problemu trzymając mnie teraz na rękach a ja instynktownie jego biodra oplątałem nogami a ręcę przeżuciłem za jego szyją.
-idziemy na górę. -powiedział z uśmiechem i ruszył w stronę schodów.
***
Mo,  Miharu i Grey siedzieli na tyle samochodu a Savier obok Keia,  który prowadził.
Cała piątka rozmawiała z ożywieniem jadąc do klubu w którym mieli spotkać się z producentem.  Dobry humor ich nie opuszczał.  Savier zaparkował swoje czarne Audi A3 nie daleko wejścia i wysiedli ze samochodu. po chwili taksówki wysiadła reszta i mijając kolejkę weszli do klubu.
Dziewczyna ubrana w białą koszule bez rękawków z czarną muchą i krasowaną spódniczką szła w czarnych butach na koturnach jedną ręką trzymając rękę Miharu a drugą torebkę i skórzaną kurtke.  Włosy wyjątkowo zostawiła rozpuszczone.  Miharu szedł ubrany w ciemne spodnie -szare trampki -białą koszulkę z szarymi nadrukami i granatową marynarkę z brązowymi łatami na łokciach.
Grey ubrany podobnie z różnicą czarnych trampek,  szarej marynarki. Kei tradycyjnie w podartych czarnych rurkach,  szarej koszulce i czarnej skórzanej kurtce przeczesywał swoje siwe włosy wchodząc jako ostatni.  Zajeli miejsce w strefie VIP i zamówili napoje.  Mo i Grey zamówili tylko sok,  a Savier szklanke wody,  reszta czekała na dziwnie nazywające się drinki.  Jeremi ubrany w ciemne rurki jasną koszulke i bluzę z kapturem koloru czarnego jak zwykle zwracał na siebie uwagę dziewczyn.  On jednak nie zwracał na nie uwagi i rozmawiał ze zespołem wystukując rytm palcami na stoliku.  Chłopacy popilaji powoli swoje drinki gdy do naszego stolika podszedł przystojny blondyn o jasnych oczach,  dłuższych włosach na oko mający 27-28 lat.  Ubrany w ciemne rurki białą koszulkę i czarną marynarke podał dłoń Greyowi.
-panie Hayd -wrócił poważny Grey.
-ja mniemam menager zespołu?
-proszę mówić mi po prostu Grey.
-jasne.  A to nasz zespół ?
-dokładnie . Kei,  Jeremi,  Mo,  Miharu i Brajan. -wskazywał pokoleji.  -oraz mój zastępca Savier.
-miło mi.  -powiedział pokoleji każdemu ściskając rękę a moją całując przytrzymując okulary przeciw słoneczne na swojej głowie.
Usiadł na przeciw nas.  (Jakoż iż to była duża sofa w kształcie litery U a zaspół siedział tylko po jednej zwalniając więcej miejsca Maxowi Hayd ) .
-więc tak się prezentujecie po za sceną -mówił przesuwając po wszystkich wzrokiem.  -dobrze przejdźmy do konkretów.  Muszę przyznać,  że spodobaliście mi się.  Dlatego tu jestem.  Jednak decyzja nie należy tylko do mnie.  Dlatego zapraszam was jutro do mojego studia.  Konkrety wyśle ci mejlem Grey.  Jeśli moja rada was zaakceptuje podpiszemy kontrakt.
-wow -wypowiedział Brajan.
Spojrzeliśmy na niego i wubuchliśmy śmiechem.  Gdy już wszyscy się uspokolijiśmy spojrzeliśmy na Hayda.  Dostrzegalny był lekki uśmiech.
-przepraszam -powoedziała Mo.
Spojrzał na nią jednak ona nie zerwała kontaktu wzrokowego.
***

Po wyjściu Hayda, Savier zamówił wódkę na stół a przed nią szampana i wszyscy wnieśli toast.
Jednak z ,, uczczenia " spotkania zrezygnował Grey i zrezygnowała Mo.
Tak więc o pierwszej wszyscy opuścili klub.  Chłopacy podpici zaczeli wyśpiewywać zwrotki piosenek.
Gdy doszli do postoju taksówek Grey wsadził wszystkich do jednej (na szczęście była jedna 9 osobowa więc zmieściliśmy się bez problemu. Jakoż iż chłopak nocował u Mo i Miharu najpierw odwieźli resztę.
W domu pijany Miharu od razu poszedł spać u siebie.
***
Mo
-no dobra jesteś bardzo zmęczony?  -zapytałam Greya stojącego przed schodami.
-nie zbyt.
-no to chodź pokażę ci coś. -powiedziałam i ruszyłam do studia w piwnicy.
-usiądź  -przemówiłam wskazując fotel przy kontroli -chciałabym byś posłuchał co ułożyłam. Tylko proszę nie mów reście.
-masz moje słowo.  -odparł.
-okej -zakończyłam i weszłam do studia.  Usiadłam przy pianinie i zaczęłam wygrywać pierwsze nuty piosenki.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz