Nagle z białego samochodu wysiadł dosyć wysoki chłopak o granatowych włosach, a jego błękitne oczy skierowały się na białowłosego.
-Kurcze. Nic ci nie jest? Mam dzisiaj mega pecha i nic mi nie wychodzi. -przemówił, podając dłoń nadal siedzącemu na ziemi chłopaka.
-Nic mi nie jest. I wiem co czujesz, bo ten dzień również nie należy do najlepszych w moim życiu. -odpowiedział korzystając z pomocy.
-Jestem Isao.
-A ja Haru.
-Słuchaj, może cię podwiozę?
-Nie trzeba.
-No proszę! Chociaż tak będę mógł wynagrodzić ci ten wypadek.
Po chwili zastanowienia białowłosy postanowił skorzystać z propozycji zwłaszcza, że chciał być jak najszybciej w domu, a następny autobus ma za pół godziny.
-No dobra, tylko nie rozbij nas po drodze.
-Postaram się. -powiedział ciemno włosy. Uśmiechnął się i po chwili gnali już główną ulicą. Zatrzymał się pod adresem podanym przez Haru.
-Dzięki za podwózkę.
-Nie ma za co. Ale Haru mam do ciebie jeszcze tylko pytanie.
-Hm?
-Słyszałem od chłopaków, że jesteś gejem, nie przeszkadzałoby mi to, ale jestem tu nowy i nie za bardzo wiem, czy im wierzyć.
No świetnie jeszcze tego mu brakowało.
-Tak, jestem gejem. Mam nadzieję iż nie przeszkadza ci to, że wiozłeś pedała.
-Haru, nie przeszkadza i myślę, że mogli byśmy się zaprzyjaźnić, jeśli byś chciał...
-Mogę się zastanowić?
-T... Tak. To do jutra.
-Do jutra. -odpowiedział i szybko pomknął do białych drzwi niebieskiego domku z dużymi oknami.
Tu mieszkał. Dom był dość duży, mieszkał w nim z rodzicami i młodszą siostrą.
-O, Haru jesteś! Pomożesz mi z lekcjami? -zapytała czerwono włosa wpatrując się w niego dużymi różowymi oczami.
-Eh... Poczekaj, rozbiorę się, zjem coś i ci pomogę z ...-tu podniósł zeszyt nad którym siedziała -matmą.
-Dziękuję braciszku. -powiedziała i wzięła się za inne zadania.
***
Po zjedzeniu i pomocy siostrze w lekcjach zegarek wskazywał osiemnastą, właśnie wtedy drzwi frontowe otworzyły się. Rodzeństwo siedziało w salonie oglądając jakiś program w telewizji. Obydwoje zwrócili wzrok w kierunku przed pokoju. Po chwili wyłoniła się z niego szczupła, czarno włosa kobieta. Spojrzała na obydwóch niebieskimi oczami i po chwili usiadła obok.
-Jak tam mamo, w pracy? -zapytała Momoi
-Jak zawsze ciężko. Dużo projektów i mało czasu. -odpowiedziała Yuka.
Do wieczora siedzieli w trójkę oglądając komedie, a gdy się skończyła zjedli kolacje i rozeszli się do pokoi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz